W 4. kolejce PlusLigi siatkarze Dafi Społem Kielce pokonali Cerrad Czarnych Radom 3:2 (25:21, 18:25, 25:23, 27:29, 15:11). To pierwsze zwycięstwo kielczan w tym sezonie.
Obie ekipy słabo rozpoczęły ten sezon. Radomianie wygrali tylko jedno spotkanie, a gospodarze nie potrafili ugrać nawet seta, co sprawiło, że zajmowali ostatnie miejsce w tabeli. Zdobycie trzech punktów – taki cel przyświecał obu drużynom. Mimo, że Robert Prygiel w dalszym ciągu nie mógł skorzystać z kontuzjowanego DejanaVincicia przyjezdni uważani byli za faworyta tego meczu.
Gospodarze spotkanie rozpoczęli z dużym animuszem. Skuteczne bloki na Tomaszu Fornalu oraz Wojciechu Żalińskim dały im trzypunktowe prowadzenie (4:1). Kielczanie nawet po niedokładnych wystawach radzili sobie w ataku, a szczelnie ustawiany blok pozwalał im powiększać przewagę (9:5). Radomianom natomiast gra się nie kleiła. Proste błędy, nieskończone ataki, czy zepsute zagrywki nie dawały możliwości zbliżenia się do przeciwnika. Skuteczność w ataku utrzymywał tylko Tomasz Fornal. Podopieczni Roberta Prygla dzięki dobrej zagrywce i asie serwisowym Kamila Droszyńskiego w końcówce seta zbliżyli się do rywali na dwa punkty (16:18). Dodatkowo atak w aut Jakuba Wachnika spowodował, że przewaga siatkarzy Dafi Społem została roztrwoniona. Po przerwie dla trenera Wojciecha Serafina miejscowi powrócili do gry z początku spotkania i wypracowanej przewagi. Atak blok-aut z lewego skrzydła Łukasza Łapszyńskiego zakończył seta – pierwszego wygranego w tym sezonie przez Dafi Społem (25:21).
W pierwszej partii na uwagę zasługiwała przede wszystkim dobra gra kielczan w bloku oraz ataku. Jak się blokuje pokazali już na początku drugiego seta, kiedy przez szczelną ,,ścianę” nie przedostał się Tomasz Fornal (4:3). Podrażnieni porażką goście nie pozwolili odskoczyć gospodarzom i gra toczyła się punkt za punkt. Dwa szczelne bloki na Jakubie Wachniku pozwoliły radomianom wyjść na dwupunktowe prowadzenie (10:8). Słabe zawody rozgrywał Michał Filip, który nie potrafił wesprzeć swoich kolegów, przez co gracze Czarnych nie byli w stanie wypracować sobie większej przewagi. Nawet po dobrych wyblokach przyjezdni nie kończyli kontrataków. Dopiero wykorzystane kontry dwóch mistrzów świata juniorów – Norberta Hubera i Tomasza Fornala oraz przestrzelony atak z lewego skrzydła Jakuba Szymańskiego praktycznie przesądził o zwycięzcy seta. Do remisu w tym spotkaniu doprowadził as serwisowy Tomasza Fornala (18:25).
W trzeciej odsłonie na uwagę zasługiwał duży potencjał w zagrywce obu ekip. Dobry, mocny serwis znacznie utrudniał przyjęcie przeciwnej drużynie, niemniej zawodnicy często w tym elemencie popełniali błędy. Pojedynczy blok na środku siatki Aleksieja Nalobina i atak w aut Wojciecha Żalińskiego zmusiły trenera Roberta Prygla do poproszenia o czas (6:2). Wypracowana czteropunktowa przewaga utrzymywała się przez ten fragment seta. Dodatkowo dobra obrona i atak Jakuba Wachnika zza trzeciej linii pozwoliło miejscowym powiększyć przewagę (14:9). Niedokładne przyjęcie Łukasza Łapszyńskiego oraz jego błąd w ataku dał nadzieję przyjezdnym na wygranie tego seta (16:15). Partia ta swoim przebiegiem przypominała pierwszą, z tą różnicą, że kielczanie wygrali ją zprzewagą tylko dwóch punktów (25:23).
Obie ekipy popełniały w tym meczu sporą liczbę błędów własnych, co znacznie obniżało jakość widowiska. Siatkarze Cerradu nie zamierzali kończyć spotkania z zerowym dorobkiem punktowym. Już na początku kolejnego seta wypracowali sobie czteropunktową przewagę (6:2). Skuteczny atak z prawego skrzydła Michała Filipa powtórzony dwukrotnie pozwolił przyjezdnym grać spokojniej (8:3). Piłki posyłane przez Kamila Droszyńskiego zaczęli kończyć wspomniany wcześniej Michał Filip oraz niewidoczny w tym spotkaniu Wojciech Żaliński (11:5). Jednak zawodnicy Czarnych nie potrafili utrzymać tak wysokiej przewagi, co spowodowane było głównie ich własnymi błędami (14:11). Młodzi rozgrywający obu drużyn często uruchamiali w tym meczu swoich środkowych, którzy byli skuteczni. Skończony kontratak leworęcznego Jakuba Wachnika pozwolił uwierzyć kielczanom, że nie będzie konieczności rozgrywania piątego seta (19:20). Dodatkowo wyrzucona piłka w aut przez Wojciecha Żalińskiego doprowadziła do remisu po 23. Radomianie zaczęli grać bardzo nerwowo, a gospodarze wyraźnie oszczędzali piłkę w zagrywce. Ostatecznie czwartą partię grą na przewagi rozstrzygnęli siatkarze Cerradu (29:27).
Pierwszy punkt w decydującym secie zdobył Jakub Wachnik. Gracz ten był zdecydowanym liderem miejscowych. Jego skuteczność oraz as serwisowy Łukasza Łapszyńskiego pozwoliły uciec gospodarzom na trzy punkty (5:2). Dodatkowo dwa bloki MaksimaMorozauna na DmytroTeryomence dawał kielczanom nadzieję na pierwsze zwycięstwo w tym sezonie (9:7). Goście pojedynczymi dobrymi akcjami próbowali gonić swoich rywali, jednak w decydujących momentach meczu pogrążyły ich błędy własne, czego idealnym zwieńczeniem był przestrzelony atak Tomasza Fornala w ostatniej akcji meczu (15:11).
Dafi Społem Kielce – Cerrad Czarni Radom 3:2 (25:21, 18:25, 25:23, 27:29, 15:11)
Dafi Społem: Stępień (3), Wachnik (25), Nalobin (10), Pawliński (5), Łapszyński (13), Morozau (15), Czunkiewicz (libero) oraz Superlak, Szymański, Biniek (libero)
Cerrad Czarni: Teryomenko (13), Żaliński (10), Filip (21), Droszyński (3), Huber (6), Fornal (19), Watten (libero) oraz Ziobrowski, Kwasowski (3), Vincić, Ostrowski (3), Wasilewski (libero)