Pracownicy Świętokrzyskiego Centrum Psychiatrii w Morawicy grożą strajkiem ostrzegawczym, jeżeli dyrekcja szpitala nie wypłaci podwyżek w wysokości 500 złotych do podstawy wynagrodzenia dla wszystkich pracowników lecznicy.
Jak informuje Zbigniew Jaros, przewodniczący Związku Zawodowego NSSZ „Solidarność”, w czerwcu w rozmowach pomiędzy dyrekcją szpitala, a urzędem marszałkowskim, który jest organem prowadzącym dla centrum psychiatrii, zapadły decyzje o wzroście wynagrodzenia dla każdego z pracowników o 500 złotych. Tymczasem, jak mówi Zbigniew Jaros, pensje wzrosły o 300 złotych i to nie wszystkim pracownikom.
– Wiele osób z tej części załogi, które dostały obiecane podwyżki, z uwagi na niskie pensje zasadnicze otrzymały pieniądze w formie wyrównania, czyli od 30 do 60 złotych. Natomiast my 500 złotych żądamy dla każdego pracownika naszego szpitala – wyjaśnia Zbigniew Jaros.
Dodaje, że podwyżek w ogóle nie dostały pielęgniarki. Natomiast podpisane 26 czerwca porozumienie z dyrekcją zakładało podwyżki również dla pielęgniarek i pielęgniarzy.
– Była umowa, że poczekają do czasu, gdy dyrektor podpisze z Narodowym Funduszem Zdrowia kontrakt. Miał być on korzystniejszy dla szpitala. Wówczas pensje pielęgniarek i pielęgniarzy miały wzrosnąć o 500 złotych. Tak się jednak nie stało. Nie otrzymali podwyżek w tej pierwszej turze, nawet tych 300 złotych – mówi Zbigniew Jaros.
Dyrektor Świętokrzyskiego Centrum Psychiatrii w Morawicy nie chciał dziś komentować sprawy. Do tematu powrócimy.