Prokuratura Rejonowa w Tarnowie spróbuje wyjaśnić, czy w postępowaniu dotyczącym śmierci mieszkanki Starachowic – Anny T. nie doszło do nieprawidłowości. Taką decyzję podjęła Prokuratura Regionalna w Krakowie, a wnioskowała o to Prokuratura Okręgowa w Kielcach.
Jak wyjaśnia Włodzimierz Krzywicki, rzecznik krakowskiej prokuratury, chodzi o zachowanie obiektywizmu w trakcie prowadzenia postępowania, dlatego sprawa trafiła do jednostki spoza okręgu kieleckiego. Prokuratura zbada, czy podczas wyjaśniania okoliczności zdarzenia z maja 2014 roku, śledczy należycie wypełnili swoje obowiązki.
Toczące się w Prokuraturach Rejonowych w Starachowicach i w Skarżysku postępowanie zostało pierwotnie umorzone, a za przyczynę śmierci Anny T. uznano samobójstwo. Dopiero w grudniu 2015 roku ponownie wrócono do sprawy, a rok później postawiono zarzut zabójstwa mężowi kobiety, Kamilowi T.
Wątpliwości dotyczą także pracy policjantów ze Starachowic, którzy zabezpieczali miejsce zdarzenia. Wezwał ich ojciec Kamila T., który jest emerytowanym funkcjonariuszem tej jednostki. O tym wątku poinformował Mariusz Gosek, dyrektor biura senatora Jacka Włosowicza, który rozmawiał z rodziną Anny T.
Rodzina miała założoną Niebieską Kartę, dokument świadczący o tym, że dochodzi w niej do aktów przemocy, a Kamil T. miał w lutym 2014 roku postawiony zarzut znęcania się nad żoną. Sprawą mieli zajmować się śledczy z Buska-Zdroju, jednak ostatecznie sprawa została przekazana do Tarnowa. Niezależnie od tego w Sądzie Okręgowym w Kielcach toczy się postępowanie wobec Kamila T.