Ma na imię Ania i waży ponad 300 kilogramów. W najszerszym miejscu ma ponad 3 metry. Dojrzewała od maja, a teraz jest dumą gospodarstwa Pawła i Anny Pietrowskich z Bolowca, w gminie Skalbmierz. Mowa o dyni odmiany Atlantic Giant, która jest jedną z najokazalszych z tegorocznych upraw w regionie.
Jak informuje Anna Pietrowska, uprawą dyń, które mają szansę osiągnąć imponujące rozmiary zajmuje się z mężem od roku. Dodaje, że warzywo zostało wyhodowane z nasion zakupionych od wielokrotnego mistrza Polski Dominika Kędziaka z województwa łódzkiego. Hodowca zaprezentował w tym roku na Festiwalu Dyni w Krapkowicach dynię Matyldę ważącą ponad 800 kilogramów, ustanawiając tym samym nowy rekord Polski.
Anna Pietrowska wyjaśnia, że dynia mogłaby być zdecydowanie większa, ale gospodarze postanowili hodować ją w sposób ekologiczny. – Pestki z dyni wykorzystamy w dalszej hodowli, natomiast z miąższu zrobimy przetwory – mówi. Tłumaczy, że dojrzewająca dynia wymaga przede wszystkim dużo wody i słońca. – W tym roku, lato było suche, dlatego codziennie dynia dostawała około 100 litrów wody, by mogła porządnie się napić – wyjaśnia.
Nie bez znaczenia jest również rodzaj gleby, w której dynia dojrzewa, a także przygotowanie miejsca do jej prawidłowej wegetacji – zauważa Paweł Pietrowski. Dynia musi być zasadzona na odpowiedniej głębokości, a podłoże powinien stanowić obornik wymieszany z ziemią. W przyszłym roku, w gospodarstwie zasadzonych zostanie 6 sztuk dyni Atlantic Giant oraz kilka rodzajów dyń piżmowych. Hodowcy z Bolowca liczą, że któraś z ich dyń będzie mogła wziąć udział w przyszłorocznym konkursie na tę największą. Państwo Pietrowscy wyhodowali w tym roku również inną dynię, ważącą 250 kilogramów.