Członkowie kieleckiego klubu Nowoczesnej chcą uświadamiać mieszkańców Kielc o zagrożeniu smogiem. W tym celu proponują, aby w mieście pojawiło się więcej czujników badających jakość powietrza.
– Wraz z rozpoczęciem sezonu grzewczego, możemy przypuszczać, że problem zanieczyszczenia powietrza będzie narastał, tak jak to miało miejsce przed rokiem – twierdzi Marek Kowalski z Nowoczesnej.
Jego zdaniem, czujniki pomogłyby też w działaniach prewencyjnych funkcjonariuszom straży miejskiej. Koszt montażu dziesięciu urządzeń może wynieść około 20 tysięcy złotych. Dzięki temu mieszkańcy mogliby z łatwością sprawdzić stan zanieczyszczenia w swojej okolicy – dodaje.
Maciej Klesyk – przewodniczący Nowoczesnej w Kielcach uważa, że problem ten wynika ze złych nawyków i braku świadomości mieszkańców przy ogrzewaniu swoich mieszkań. Jak twierdzi, wielu z nas jeszcze nie zdaje sobie sprawy ze szkodliwego wpływu zanieczyszczeń jakim jest smog.
Jak zapowiadają członkowie klubu, w przyszłym tygodniu wystosują pismo do prezydenta Kielc, w sprawie rozpoczęcia szerokiej debaty z mieszkańcami o jakości powietrza.