Przed mieszkańcami ostrowieckiej Spółdzielni Mieszkaniowej Hutnik kolejna zimna noc. Kaloryfery przynajmniej do jutra pozostaną zimne. Dziś, na temat przywrócenia dostaw ciepła, Zarząd Spółdzielni rozmawiał z władzami miasta i Miejską Energetyką Cieplną.
Negocjacje miały pomóc w rozwiązaniu patowej sytuacji „Hutnika”, a przede wszystkim kwestii zadłużenia wobec MEC-u. W czasie trzygodzinnych rozmów, Zarząd Spółdzielni dostał informację, że Sąd Rejonowy w Kielcach rozpatrzył wniosek o postępowanie sanacyjne i wyznaczył zarządcę, który ma prowadzić proces naprawczy spółdzielni. W związku z tym rozmowy zostały przerwane, a konsensusu nie wypracowano. Negocjacje zostaną podjęte jutro.
Kryzys w spółdzielni Hutnik trwa od kilku lat. Jedno z zobowiązań, to ponad cztery miliony złotych za poprzedni sezon grzewczy. To powoduje, że mieszkańcy wciąż nie mają ogrzewania. Sposobem na wyprowadzenie Spółdzielni z długów ma być tzw. postępowanie sanacyjne. Jak informuje rzecznik Sądu Okręgowego w Kielcach Monika Gądek – Tamborska, takie rozwiązanie pozwala uniknąć upadłości. Postępowanie sanacyjne oznacza wstrzymanie egzekucji z mienia spółdzielni. Dzięki temu, wpłaty mieszkańców za czynsz czy ogrzewanie nie będą zajmowane przez komornika. Pozwoli to na uregulowanie opłat za media. Zarządcą Hutnika został Grzegorz Tutaj. Jego zadaniem będzie przeprowadzenie rozmów z wierzycielami, wśród których jest Miejska Energetyka Cieplna.
Dzisiejsze spotkanie w Urzędzie Miasta zostało przerwane tuż przed podpisaniem dokumentów. Nie znamy ich treści. Wiceprezydent Ostrowca Marzena Dębniak poinformowała jedynie, że rozmowy dążyły do pozytywnego rozpatrzenia sprawy. Część rozwiązań udało się wypracować. Jak dodała, MEC jako spółka miejska nie może sobie pozwolić na generowanie zadłużenia, a bez pieniędzy ze Spółdzielni Hutnik spółka sama popadłaby w kłopoty.