Członkowie Platformy Obywatelskiej protestują przeciw decyzji Krajowego Zarządu partii o rozwiązaniu struktur w powiecie ostrowieckim i rozwiązaniu koalicji z Prawem i Sprawiedliwością, funkcjonującej od 2014 roku.
Wicestarosta Eligiusz Mich utrzymuje, że wbrew zdaniu komisarza partii w regionie Pawła Zalewskiego, wciąż pozostaje pełnoprawnym członkiem PO i nie ma zamiaru rezygnować ze swojej funkcji w powiecie ani ze współpracy z PiS. Jak mówi, nie zamierza przedkładać decyzji komisarza, nad mandat, który otrzymał od społeczeństwa.
– Nie ma powodu, aby z tego mandatu rezygnować. Ta koalicja zrobiła wiele dobrego dla mieszkańców powiatu ostrowieckiego. Myślę, że warto tę pracę kontynuować – mówi Eligiusz Mich.
Dodaje, że jego rezygnacja z funkcji wicestarosty i zaprzestanie współpracy z PiS byłyby zbyt radykalnymi decyzjami i mogłyby zostać odebrane jako nacisk polityczny. Jak mówi, jest przeciwnikiem ingerencji polityki w sprawowanie mandatu przez radnych. Pytany o konsekwencje polityczne, jakie miałyby zostać wyciągnięte za dalszą współpracę z PiS, czyli wykluczenie z szeregów partii, Eligiusz Mich odpowiada, że taki ruch będzie świadczył o eliminacji konkurentów przed wyborami wewnątrzpartyjnymi.
Były przewodniczący ostrowieckich struktur PO twierdzi, że kilkudziesięciu członków Platformy nie zgadza się z decyzją Krajowego Zarządu, dlatego gotowi są zawiesić swoje członkostwo. W tej chwili Eligiusz Mich jest w posiadaniu 40 deklaracji, a mówi, że będzie ich więcej. Dodaje, że złożenie tych deklaracji, działacze uzależnili od jego ostatecznej decyzji, której jeszcze nie podjął.
Paweł Zalewski, komisarz świętokrzyskiej PO, nie chce komentować tych zamiarów. Jak mówi, nie rozmawiał jeszcze z działaczami i odsyła w tej sprawie do Grigora Szaginiana, który z kolei nie odbiera telefonu.