Od najbliższej niedzieli (1 października) w Szpitalu Powiatowym we Włoszczowie im. Jana Pawła II przestanie funkcjonować oddział ginekologiczno-położniczy i neonatologiczny. Informacja na ten temat została wywieszona w lecznicy. Zaskoczenia tym nie kryją powiatowi radni.
Jak informowaliśmy już w maju, na oddziale brakuje lekarzy, a w szpitalu rodzi się coraz mniej dzieci, dlatego oddział od wielu lat generował straty. Miesięcznie przebywa tam mniej, niż 100 pacjentek, a rocznie na świat przychodzi w lecznicy zaledwie około 350 dzieci. Za 2016 rok strata finansowa wynosiła prawie milion dziewięćset tysięcy złotych, a od 2014 roku to ponad 5 mln zł.
Starosta włoszczowski Jerzy Suliga powiedział, że o sprawie zamknięcia oddziału rozmawiać będzie jeszcze zarząd powiatu. – Chcielibyśmy jeszcze w jakiś sposób uratować ten oddział, głównie poprzez sprowadzenie właściwych specjalistów, nie wiem jednak, czy nam się uda – przyznaje Jerzy Suliga.
Zaskoczona decyzją dyrekcji jest Renata Łowicka, przewodnicząca Komisji Zdrowia Rady Powiatu i szefowa Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych we włoszczowskim szpitalu. – Nikt z komisji zdrowia, ani ze związku zawodowego nie otrzymał oficjalnie informacji o likwidacji oddziału ginekologicznego. O tej decyzji nie wie też nic Rada Społeczna Szpitala – powiedziała.
W pierwszym kwartale tego roku, także z powodu zbyt małej liczby pacjentek, zamknięto oddział ginekologiczny w Szpitalu Powiatowym w Pińczowie.