Małgorzata S. oskarżona o przyjęcie łapówki przed wyborami do Senatu w 2015 nadal będzie zasiadać w fotelu dyrektora Powiatowego Urzędu Pracy w Kielcach. Michał Godowski, starosta kielecki zapowiada, że dopóki sąd nie wyda prawomocnego wyroku nie przewiduje dymisji dyrektor.
– Jeżeli rzeczywiście zapadnie wyrok, który będzie świadczył o tym, że złamała ona prawo, to nikt nie będzie się odżegnywał od takich decyzji. Dzisiaj czekamy na to rozstrzygnięcie. Jedno pismo nie może przesądzać czy pani Małgorzata S. jest winna czy nie – stwierdził Michał Godowski.
Dymisji dyrektor domagali się powiatowi radni Prawa i Sprawiedliwości. Wniosek w tej sprawie skierował do starosty kieleckiego radny Andrzej Michalski, podczas poniedziałkowej sesji rady powiatu. Zdaniem Michała Godowskiego, jest to działanie typowo polityczne, które nie ma nic wspólnego z dobrem powiatu.
– Radni PiS zajmują się tematami, dzięki którym liczą, że uda im się wypłynąć – powiedział starosta.
Małgorzata S. wciąż jest też członkiem klubu radnych Polskiego Stronnictwa Ludowego w Sejmiku Województwa. W zeznaniach przed sądem stwierdziła, że pieniądze, które przyjmowała w urzędzie miały być przeznaczone na kampanię przed wyborami do Senatu, w których startowała. Takie działanie jest jednak złamaniem kodeksu wyborczego.
Małgorzacie S. grozi do 8 lat pozbawienia wolności.