Kieleccy policjanci przechwycili około 4 tysięcy porcji dopalaczy. Funkcjonariusze podejrzewali że w jednym ze sklepów w centrum miasta sprzedawane są nielegalne substancje. Podczas rewizji ich uwagę zwróciła butla gazowa.
Jak się okazało w środku nie było gazu, ale kilka tysięcy opakowań zawierających substancje psychoaktywne. Łącznie znaleziono prawie 4 tysiące fabrycznie zapakowanych woreczków. Ich dokładny skład będzie znany po badaniach laboratoryjnych. Wartość substancji na tzw. czarnym rynku szacuje się na 80 tys. złotych.
W związku ze sprawą zatrzymano także dwie osoby.