W 58.minucie meczu 8.kolejki Ekstraklasy, w którym Korona podejmowała na „Kolporter Arenie” Sandecję Nowy Sącz, na boisku pojawił się napastnik gości Maciej Korzym. Byłego piłkarza kieleckiego klubu przywitały głośne brawa, a kibice zaczęli skandować jego imię i nazwisko.
– Ta reakcja publiczności wcale mnie nie dziwi – stwierdził pomocnik „żółto – czerwonych” Jacek Kiełb.
– Wiadomo przecież co Maciek zrobił dla Korony, że temu klubowi oddał serce. Kibice potrafią to docenić. Zasłużył sobie na to. Dawał Koronie bardzo dużo na boisku, ale także poza nim – dodał popularny „Ryba”.
Maciej Korzym przyszedł do Kielc latem 2010 roku. W Koronie występował przez 4,5 roku. Zagrał w tym czasie w 97 meczach Ekstraklasy, strzelając w nich 20 goli. W swoim najlepszym sezonie 2012/2013 dziewięciokrotnie pokonywał bramkarzy rywali.
Z zawodników obecnie reprezentujących „żółto – czerwone” barwy, z Maciejem Korzymem mieli okazję grać w Koronie, jedynie Jacek Kiełb i Radek Dejmek.