Prokuratura Rejonowa we Włoszczowie z urzędu wszczęła postępowanie w sprawie śmierci lekarza z tamtejszego Szpitala Powiatowego. Chirurg zmarł wczoraj w koneckiej lecznicy. Ze wstępnych ustaleń wynika, że przyczyną śmierci był rozległy zawał. Z nieoficjalnych informacji wynika, że mężczyzna nie leczył się wcześniej kardiologicznie.
Jak informowaliśmy, chirurg po 24-godzinnym dyżurze kontraktowym we włoszczowskiej lecznicy miał pełnić dyżur na szpitalnym oddziale ratunkowym. Te zadania miał wykonywać w ramach umowy o pracę. Powiedział personelowi, że źle się czuje i nie jest w stanie pracować, po czym zasłabł. Pracownicy SOR-u skutecznie podjęli reanimację i pacjent odzyskał przytomność. W związku z tym, że podejrzewano zawał, przytomnego mężczyznę przewieziono do Specjalistycznego Szpitala w Końskich, który posiada oddział kardiologiczny. Tam, podczas wykonywania zabiegu koronarografii chirurg zmarł.
Joanna Ochał, dyrektor Szpitala Powiatowego we Włoszczowie przyznaje, że w lecznicy jest wielu lekarzy, którzy są zatrudnieni w ramach umowy o pracę i na tzw. kontrakcie.
– W ramach działalności gospodarczej, doktor wykonywał praktykę na kontrakcie w naszym szpitalu, akurat poprzedniej doby miał dyżur w szpitalu we Włoszczowie. Natomiast w poniedziałek był zobowiązany stawić się w pracy na dyżur w ramach podpisanej z nami umowy o pracę – wyjaśnia Joanna Ochał.
Jak twierdzi, dyrektor nie może nakazać lekarzowi, by oprócz pracy świadczonej w ramach etatu zobowiązał się do wykonywania zadań kontraktowych przez np. 20, czy 30 godzin. Jak mówi dyrektor Joanna Ochał, lekarz sam określa ile godzin chce przepracować na kontakcie. – Sami wpisują się w grafiku w ten dni, kiedy mogą pełnić dyżury. Wpisując się na dyżur są świadomi, że po takim dyżurze będą musieli przyjść do pracy w ramach umowy o pracę. – mówi dyrektor Joanna Ochał.
Małgorzata Zarychta – Chodup, szefowa Prokuratury Rejonowej we Włoszczowie informuje, że dziś do instytucji wpłynęła dokumentacja medyczna i akta osobowe zmarłego lekarza. – Zapoznajemy się z tymi materiałami. Policjanci poczynili już pierwsze ustalenia co do osób, które mogą mieć wiedzę w tej sprawie.
– Przesłuchaliśmy żonę zmarłego lekarza, w dniu dzisiejszym wszczęliśmy też śledztwo w tej sprawie. Natomiast na środę zaplanowana jest sekcja zwłok pokrzywdzonego – dodaje Małgorzata Zarychta – Chodup.
Jutro zbierze się także zarząd powiatu włoszczowskiego, podczas którego dyrektor tamtejszego szpitala powiatowego złoży wyjaśnienia.