Kilka drzew na placu Marszałka Józefa Piłsudskiego w Kielcach zostanie wyciętych. Kielecki ratusz wystąpił już z wnioskiem w tej sprawie do Urzędu Marszałkowskiego. Wcześniej wycięto już jedno drzewo, teraz będą to kolejne cztery. Po remoncie placu przed Wojewódzkim Domem Kultury część roślin zaczęła usychać.
– Teraz kilka z nich ze względów bezpieczeństwa trzeba usunąć – poinformowała Grażyna Ziętal z Wydziału Usług Komunalnych i Zrządzania Środowiskiem.
Zostaną jednak wykonane nowe nasadzenia. Na razie nie wiadomo, jakie to będą rośliny i czy będzie możliwe posadzenie nowych w miejsce tych usuwanych. Na pewno będą to mniejsze drzewa.
Jarosław Skrzydło, rzecznik Miejskiego Zarządu Dróg twierdzi, że nie powinno być problemu z nowymi nasadzeniami w miejsce wyciętych drzew, ponieważ podczas przebudowy placu wykonano odpowiednie instalacje, aby zabezpieczyć rośliny. Nie wszystkie jednak przystosowały się do nowych warunków.
Dodał, że aby zabezpieczyć drzewa wykonano studnie nawadniająco - napowietrzające. MZD uzyskał też ekspertyzę dendrologiczną. Zdaniem krakowskiego dendrologa była szansa na to, że usychające drzewa się odbudują, bo być może jest to problem przejściowy wynikający z przystosowania się do nowych warunków. Czas pokazał, że stało się inaczej.
Przebudowa Placu Piłsudskiego w Kielcach wraz modernizacją pobliskiego skrzyżowania i budowa nowego odcinka drogi kosztowała 12 mln złotych, z czego 60% pochodziło z dotacji unijnej.