Do Kielc na ostatni tydzień wakacji przyjechało czterdzieścioro dzieci z Nakła nad Notecią. Ich domy i szkoła bardzo ucierpiały podczas ostatnich wichur. Wypoczynek w stolicy województwa świętokrzyskiego zaproponował im prezydent Kielc Wojciech Lubawski.
Zuzia Kowalska i Dawid Sikorski z Nakła mają nadzieję, że dzięki wyjazdowi do Kielc będą mieli beztroski przynajmniej koniec wakacji.
– W Nakle wszędzie są powalone drzewa, szkołę zalała woda, podłogi są w strasznym stanie, domy również są zniszczone. Chcemy w Kielcach odpocząć – mówili uczniowie.
Goście z Nakła zatrzymali się w internacie Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych nr 1 przy ulicy Kołłątaja. Będą mieli do dyspozycji m.in. szkolnego orlika oraz miejskie baseny. Zastępca prezydenta Kielc Andrzej Sygut zapewnia, że gmina przygotowała dzieciom mnóstwo atrakcji. Odwiedzą m.in. Kadzielnię, Wietrznię, Karczówkę, ale też czeka ich wycieczka do Parku Jurajskiego w Bałtowie oraz Regionalnego Centrum Naukowo-Technologicznego w Podzamczu Chęcińskim.
Dorota Ptak z Zespołu Szkolno-Przedszkolnego w Nakle nad Notecią, która jest opiekunem uczniów nie ukrywa, że dzieci potrzebują wytchnienia po wichurach, które przeszły nad ich domami. – Szkoła jest uszkodzona, rok szkolny rozpoczniemy dopiero 11 września. Nawałnica spowodowała mnóstwo strat u wielu rodzin. Dla dzieci było to ogromne przeżycie – tłumaczyła.
Dzieci będą w stolicy województwa świętokrzyskiego przez tydzień, a później na ich miejsce przyjedzie kolejna czterdziestka również z Nakła. Władze Kielc finansują dojazd oraz pobyt uczniów, natomiast Nakło zapewnia opiekunów.