W 4.kolejce III ligi w derbach regionu świętokrzyskiego Spartakus Daleszyce przegrał przed własną publicznością z KSZO Ostrowiec 1:2 (0:1). Gola dla gospodarzy strzelił w 57.minucie Mateusz Zawadzki, a dla gości Michał Janik w 43.minucie i Kamil Łokieć w 80.minucie.
Od 85.minuty „Hutnicy” grali w dziesiątkę gdyż drugą żółtą i w efekcie czerwoną kartką ukarany został Mateusz Mąka. W 90.minucie siły się wyrównały gdyż „czerwień” wynikającą z gradacji kar ujrzał Mateusz Zawadzki.
– Przy stanie 1:1 nie udało nam się wykorzystać stworzonych sytuacji. Mogliśmy pogrążyć przeciwnika, ale tego nie zrobiliśmy. Błąd, który popełniliśmy przy drugiej bramce nie powinien nam się w ogóle przydarzyć. Cała wina leży po stronie bramkarza Marcina Kołomańskiego. O pierwszej połowie powinniśmy jak najszybciej zapomnieć, ale druga była w naszym wykonaniu naprawdę dobra. Szkoda mi chłopaków, bo znów pokazali że potrafią grać w piłkę. Punkty jadą jednak do Ostrowca – ocenił trener Spartakusa Arkadiusz Bilski.
– Spodziewałem się trudnego spotkania i rzeczywiście takie było. Po bramce wyrównującym straciliśmy kontrolę nad meczem. Dzięki indolencji strzeleckiej przeciwników i dobrej postawie Konrada Zacharskiego między słupkami, udało nam się ten remis utrzymywać. Trafienie na 2:1, to majstersztyk w wykonaniu Kamila Łokcia. Wyjeżdżamy z tego trudnego terenu z trzema punktami – cieszył się szkoleniowiec ostrowczan Tadeusz Krawiec.
KSZO ma 10 punktów i zajmuje 4.miejsce w ligowej tabeli. „Hutnicy” mają taki sam dorobek jak lider Orlęta Radzyń Podlaski. Spartakus ma na koncie zaledwie 1 punkt i jest przedostatni.