Policja i prokuratura wyjaśniają okoliczności śmierci dwóch osób, których zwłoki zostały znalezione wczoraj późnym wieczorem w Ciekotach w gminie Masłów. Wstępnie ustalono że samochód sam się zapalił.
W aucie, który spłonęło w Ciekotach znajdowały się zwłoki dwóch osób / Fot. Dawid Skowroński – TVP3 Kielce
Straż pożarna otrzymała zgłoszenie wczoraj przed godziną 21. Na miejscu okazało się, że w samochodzie znajdują się ciała dwóch osób. Karol Macek z Komendy Miejskiej Policji w Kielcach informuje, że auto oglądali prokurator, technicy kryminalistyki oraz biegli z zakresu medycyny i pożarnictwa. Dodał, że przed zapaleniem się auto prawdopodobnie najechało na kamienie ozdobne znajdujące się na poboczu drogi dojazdowej.
– Ze wstępnych ustaleń wynika, że spalony samochód, Citroen C4, należał do 42-letniego mieszkańca Kielc. Nie wiadomo jednak czy to jego zwłoki znaleziono w aucie. Jeszcze jest za wcześnie, aby to potwierdzić. Więcej informacji śledczy będą mieli po sekcji zwłok i badaniach DNA – dodał Karol Macek.
Samochód palił się na drodze dojazdowej do jednej z posesji. Sąsiedzi pytani przez Radio Kielce twierdzą, że w aucie spalił się mężczyzna, który mieszkał w pobliskim domu. Niewiele mogli natomiast powiedzieć o drugiej ofierze.
Jak informuje Daniel Prokopowicz, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Kielcach, postępowanie prowadzone jest w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci.
– Wstępne ustalenia wskazują, że był to nieszczęśliwy wypadek, niemniej jednak nie jest to jedyna badana wersja zdarzenia. Wykonywane i zaplanowane w sprawie czynności procesowe pozwolą na bardziej szczegółowe ustalenia i zweryfikowanie zakładanych wersji śledczych oraz ostateczne wyjaśnienie przyczyn i przebiegu zdarzenia - mówi prokurator.
W aucie, który spłonęło w Ciekotach znajdowały się zwłoki dwóch osób / Fot. Dawid Skowroński – TVP3 Kielce