Wiele osób, szczególnie podczas wakacji, porzuca zwierzęta w lasach albo w ogródkach działkowych. Jak zauważa Barbara Pastuszka prezes Ostrowieckiego Stowarzyszenie Przyjaciół Zwierząt „Animals” – w tym roku mieszkańcy powiatu masowo pozbywali się szczeniąt i kociąt.
– Niedawno było zgłoszenie z Bałtowa, gdzie w lesie biegaczowi pod nogi wyskoczyły dwa małe pieski. Kiedy poszedł w głąb lasu znalazł kolejne sześć szczeniąt – dodaje wolontariuszka Aneta Karkut.
Od początku wakacji organizacja zaopiekowała się 30 szczeniakami i 30 kociętami. W większości przypadków maluchy znalazły już domy. Starsze zwierzęta trafiają do domów tymczasowych lub do płatnych hotelików. Większość wydatków pokrywają pieniądze pozyskane w ramach 1 procenta podatku.
Aneta Karkut dodaje, że wolontariusze interweniują także gdy zwierzęta przetrzymywane są w złych warunkach. Zdarza się, że u zamożnych rodzin, mieszkających w pięknym domu z ogródkiem, zwierzęta są zaniedbane, nie mają budy, ani dostępu do wody. Po zwróceniu uwagi właściciele odpowiadają, że „to tylko pies”.
Za porzucenie zwierzęcia grożą prawne konsekwencje. W praktyce jednak trudno udowodnić, że dana osoba jest właścicielem.
Ostrowieckiemu stowarzyszeniu cztery razy udało się wygrać sprawę w sądzie, jednak w żadnym przypadku nie udało im się wyegzekwować zasądzonych kosztów.