Mimo wezwania Starostwa Powiatowego w Starachowicach, dyrektor tamtejszego szpitala nie dostarczył w wyznaczonym terminie oceny postawy lekarzy, ani oceny jakości świadczeń w lecznicy. Nie dostarczył także wyjaśnień w sprawie śmierci pacjentki, która zmarła tam w marcu ubiegłego roku.
Jak informuje starosta Danuta Krępa, zamiast wyjaśnień, dyrektor Grzegorz Fitas przysłał jedynie faks, w którym informuje, że powołany został zespół, który ma wyjaśnić sprawę śmierci kobiety. Jednocześnie prosi, by pracom grupy przewodził urzędnik, wskazany przez starostwo.
– W momencie kiedy otrzymamy oryginalne pismo, wystosujemy odpowiedź. Uważamy jednak, że dokonywanie oceny lekarzy i kontrola jakości świadczeń są zadaniami dyrektora. To on odpowiada za funkcjonowanie lecznicy i za swoich pracowników. My nie mamy nawet uprawnień, żeby takiej oceny dokonywać – dodaje Danuta Krępa.
Starosta starachowicki uważa, że zachowanie dyrektora szpitala jest niestosowne.
– Zespół w szpitalu, to grupa osób, które mają odpowiednie kompetencje, właściwe do tego, aby ocenić postawę lekarzy. Oczekiwaliśmy, że w ciągu miesiąca, dyrektor przedstawi nam odpowiedź na nasze pismo. Jego postępowanie wskazuje na unikanie odpowiedzialności – stwierdza Danuta Krępa.
Z dyrektorem Szpitala Powiatowego w Starachowicach nie udało nam się skontaktować.
Jak informowaliśmy, w marcu ubiegłego roku 71-letnia kobieta została przyjęta na oddział wewnętrzny o profilu nefrologicznym w starachowickiej lecznicy. Uskarżała się na utrzymujące się dolegliwości bólowe w okolicy prawej nerki, nudności i brak apetytu. Podane lekarstwa nie przynosiły spodziewanego rezultatu i zakażenie układu moczowego się rozwijało. Pacjentka została przeniesiona na oddział neurologiczny z pododdziałem udarowym. Stan chorej był krytyczny i ostatecznie kobieta zmarła.