– Jestem szczęśliwy z mojego pierwszego gola w Koronie – powiedział po wygranym meczu 1/16 Pucharu Polski z Zagłębiem Sosnowiec strzelec pierwszej bramki dla „żółto -czerwonych” Elia Soriano. Kielczanie wygrali po dogrywce 2:1. Po 90 minutach był bezbramkowy remis.
– To był trudny mecz, ale takiego się spodziewaliśmy. Teraz mamy dwa dni na regenerację i kolejne spotkanie w lidze – dodał 28-letni napastnik.
Elia Soriano trafił do bramki rywala w 105. minucie. Sześć minut później Dawida Kudłę pokonał Mateusz Możdżeń. Wynik spotkania, tuż przed końcowym gwizdkiem, ustalił Tomasz Nawotka. Sosnowiczanie kończyli spotkanie w osłabieniu, bowiem na początku drugiej części dogrywki, po drugiej żółtej kartce, boisko musiał opuścić Arkadiusz Najemski.
– Chciałem sprawdzić jak najwięcej zawodników. Niestety, przeciwnik był bardzo dobry i dlatego musiałem wcześniej przeprowadzić trzy zmiany i wzmocnić zespół. To kosztowało nas bardzo dużo sił. Duże gratulacje da naszego zespołu, zwłaszcza dla Cebuli, Rymaniaka i Żubrowskiego, którzy poprawili naszą grę – podsumował Gino Lettieri.
W trakcie pierwszej połowy dogrywki nad Stadionem Ludowym rozszalała się burza z obfitymi opadami deszczu i gradu. Sędzia Sebastian Jarzębak przerwał mecz i w 103. minucie piłkarze zbiegli do szatni. Po kilku minutach gra została wznowiona.