Przyszłość Polsko-Amerykańskich Klinik Serca pod znakiem zapytania. Przed Narodowym Funduszem Zdrowia protestowali dzisiaj pracownicy i pacjenci lecznicy, którzy domagają się ogłoszenia konkursu, w którym placówka będzie mogła walczyć o finansowanie. PAKS nie został włączony do sieci szpitali, która wchodzi w życie 1 października.
Pracownicy podkreślają, że brak kontraktu wiąże się z tym, że 120 osób mogłoby stracić pracę.
– Osoby, które są zatrudnione w PAKS mają wysokie kwalifikacje. Musiałybyśmy szukać pracy, a nie byłoby to łatwe – powiedziała jedna z pielęgniarek.
Pacjenci chwalili usługi kliniki i wyrażali obawy o opiekę medyczną po ich ewentualnym zamknięciu.
Małgorzata Kiebzak, dyrektor Narodowego Funduszu Zdrowia w Kielcach, powiedziała, że do końca tygodnia chce ogłosić konkurs uzupełniający na usługi kardiologiczne, jednak nie oznacza to, że PAKS otrzyma kontrakt.
– Jesteśmy w trakcie dodatkowych analiz. Nie mam jednak dobrych informacji. W północnej części województwa jest wystarczająca liczba placówek kardiologicznych – powiedziała dyrektor.
Protestujący złożyli na ręce dyrektor NFZ 5 tysięcy podpisów poparcia oraz list otwarty. W Polsko-Amerykańskich Klinikach Serca w Starachowicach rocznie leczonych jest około 2,5 tysiąca pacjentów kardiologicznych, a kolejnych 10 tysięcy konsultowanych jest w poradni.