Rzecznik Praw Pacjenta zarzuca Szpitalowi Powiatowemu w Starachowicach niewłaściwą opiekę nad pacjentką. Zwraca uwagę, że personel nie wykonał badań kontrolnych, a pacjentka zmarła. Sytuacja miała miejsce w marcu ubiegłego roku.
71-letnia kobieta została przyjęta na oddział wewnętrzny o profilu nefrologicznym. Uskarżała się na ból w okolicy prawej nerki, nudności i brak apetytu. Leczenie podanymi medykamentami nie przynosiło skutku i zakażenie układu moczowego się rozwijało. Pacjentka została przeniesiona na oddział neurologiczny z pododdziałem udarowym, ale jej stan był krytyczny i kobieta zmarła.
Córka pacjentki, w lipcu tego roku skierowała skargę do Ministerstwa Zdrowia.
Jak informuje Danuta Krępa, starosta starachowicki, 13 lipca tego roku resort zwrócił się do władz powiatu, z prośbą o dokonanie oceny postawy lekarzy i kontrolę jakości świadczeń udzielanych w starachowickiej lecznicy. Starostwo przesłało to pismo do szpitala 17 lipca.
Danuta Krępa zwróciła się także do dyrekcji lecznicy o poinformowanie zarządu powiatu o efektach prowadzonych działań kontrolnych.
– Do tej pory nie otrzymaliśmy od dyrekcji żadnej odpowiedzi. Wiem, że dyrektor Grzegorz Fitas przebywa na urlopie, dlatego odpowiedzi oczekujemy od zastępcy dyrektora – mówi Danuta Krępa.
Z wicedyrektorem Marcinem Biesiadą nie udało nam się skontaktować. Dyrekcja szpitala ma 30 dni na ustosunkowanie się do pisma od starostwa.
Jak informowaliśmy, w kwietniu tego roku, w tej placówce zmarła ponad 70-letnia pacjentka, która dostała silnego krwotoku po zabiegu wszczepienia endoprotezy stawu biodrowego. Przewieziona została na oddział intensywnej opieki medycznej, wezwany został chirurg naczyniowy, jednak krwotoku nie udało się opanować i kobieta zmarła.