Legia Warszawa zremisowała z Koroną Kielce 1:1 (0:0) w meczu drugiej kolejki piłkarskiej ekstraklasy. Mistrzowie Polski prowadzili po golu Michała Kucharczyka (79′), a wyrównał obrońca kielczan Łukasz Kosakiewicz (85′). Po dwóch spotkaniach oba zespoły mają po jednym punkcie.
– Piłka idealnie się odbiła. Kątem oka zobaczyłem, że Arkadiusz Malarz zrobił krok do przodu, więc udało się go przelobować. Jestem bardzo szczęśliwy z pierwszego gola w ekstraklasie. Cała drużyna po tym meczu jest pełna optymizmu. Teraz czekamy na pierwsze zwycięstwo w tym sezonie – powiedział Radiu Kielce szczęśliwy strzelec gola, skrzydłowy Korony Łukasz Kosakiewicz.
– Powtarza się sytuacja z meczu z Zagłębiem Lubin. W jednej akcji powinniśmy zdobyć dwie bramki. Najpierw Nabil sam na sam trafia w Malarza, a moją dobitkę sekundę później znów broni Arek. Takie okazje na Łazienkowskiej trzeba wykorzystywać, bo tu nie stwarza ich się zbyt wiele. Są również pozytywy. Zostawiliśmy dobre wrażenie na stadionie mistrzów Polski. Na pewno jest to optymistyczna przesłanka przed kolejnymi meczami – podsumował napastnik Korony Maciej Górski.
– Przed meczem powiedziałem, że jedziemy tutaj wygrać. I myślę, że tak graliśmy. Mieliśmy szansę na zwycięstwo. Nabil Aankour miał znakomitą okazję przy 0:0 i gdyby trafił, wtedy na pewno ten mecz wyglądałby inaczej – powiedział trener Korony Gino Lettieri.
W trzeciej kolejce, w poniedziałek 31 lipca Korona Kielce podejmować będzie na Kolporter Arenie Cracovię. Mecz rozpocznie się o g.18.00.