Do 7 września ma się wyjaśnić, kto od przyszłego roku będzie świadczyć usługi przewozowe w Kielcach i 9 gminach ościennych przez najbliższe 10 lat. – Zarząd Transportu Miejskiego wciąż jednak liczy, że ostateczna decyzja zostanie podjęta znacznie wcześniej – informuje Zbigniew Michnicki, pełniący obowiązki zastępcy dyrektora ZTM.
Dodaje jednocześnie, że ZTM wciąż ma pewne wątpliwości, co do zapisów dokumentacji dostarczonej przez spółkę Michalczewski. Wczoraj do spółki przewozowej z Radomia przesłane zostało kolejne zapytanie dotyczące między innymi bazy transportowej. Nie jest wykluczone, że sprawa ponownie trafi do KIO, a to może ponownie przedłużyć całą procedurę.
Tymczasem w specyfikacji zamówienia czytamy, że rozpoczęcie świadczenia usług nastąpi w terminie 5 miesięcy od podpisania umowy, jednak nie wcześniej niż w styczniu 2018 roku. Może, zatem dojść do sytuacji, w której jedna umowa już się zakończy a nowy kontrakt nie będzie obowiązywać.
– Jeżeli doszłoby do takiej sytuacji, to będziemy starali się dogadać z oferentem, żeby rozpoczął świadczenie usług wcześniej. Pięć miesięcy to maksymalny okres na przygotowanie się. Ewentualnie może wydłużyć świadczenie usług aktualny przewoźnik – uspokaja Zbigniew Michnicki.
Kontrakt, który Zarząd Transportu Miejskiego chce podpisać z wybranym przewoźnikiem wart jest ponad 600 milionów złotych. Swoje oferty złożyły kieleckie MPK i spółka Michalczewski z Radomia. Niższą cenę usług zaproponował radomski przewoźnik.