Proces Kamila T., oskarżonego o zabójstwo żony rozpoczął się dzisiaj w Sądzie Okręgowym w Kielcach. Do zdarzenia doszło w maju 2014 roku w Starachowicach. Akt oskarżenia odczytał prokurator Krzysztof Płatek z Prokuratury Rejonowej w Skarżysku Kamiennej. Podejrzany usłyszał łącznie 3 zarzuty.
– Pierwszy dotyczy tego, że mężczyzna działając z premedytacją pozbawił życia swoją żonę Annę poprzez uduszenie sznurkiem. Ponadto Kamil T. znęcał się psychicznie i fizycznie nad kobietą i kierował groźby wobec jej przyjaciółki – powiedział prokurator.
Mężczyzna przyznaje się jedynie do zabójstwa. W trakcie rozprawy przeprosił rodzinę zmarłej i powiedział, że żałuje swojego czynu. Poprzednie zeznania oskarżonego, złożone podczas pierwszego przesłuchania odczytał przewodniczący składu sędziowskiego Grzegorz Iwoła. Wynika z nich, że oskarżony nie mieszkał z żoną, ponieważ mieli problemy rodzinne. W domu często dochodziło do kłótni, a kobieta chciała ułożyć sobie życie z innym mężczyzną. Feralnego dnia zadzwoniła do męża i poprosiła, aby przyszedł do ich mieszkania. Anna T. miała powiedzieć mężowi, że już go nie kocha i skierować w jego stronę wyzwiska.
– Nie wiedziałem co ze sobą zrobić. Mój wzrok padł na leżący na stole sznurek. Wziąłem go i zacząłem dusić żonę. Kiedy upadła nadal ją dusiłem. Potem przeciągnąłem jej ciało do łazienki – powiedział podczas pierwszego przesłuchania oskarżony.
Mężczyzna następnego dnia chciał odebrać sobie życie. Zadzwonił do ojca, aby się z nim pożegnać i powiedział, że jego żona popełniła samobójstwo. Kamil T. został przewieziony do szpitala na zszycie ran po nieudanej próbie samobójczej, a następnie na obserwację do szpitala psychiatrycznego w Morawicy.
Podczas dzisiejszej rozprawy, zeznania złożyła także przyjaciółka zabitej kobiety, do której Kamil T. miał kierować groźby. Kobieta pod przysięgą powiedziała, że niejednokrotnie była świadkiem jak oskarżony wyzywał żonę i ją bił.
Przypomnijmy, sprawa śmierci Anny T. we wrześniu 2014 roku została umorzona. Cały czas zajmowali się nią jednak policjanci z Komendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach. W grudniu 2016 roku mężczyzna został przebadany wykrywaczem kłamstw, który utwierdził śledczych w przekonaniu, że Kamil T. pozbawił kobietę życia. Po kilku dniach mężczyzna przyznał się do winy.
Z kolei Prokuratura Rejonowa w Busku Zdroju wyjaśnia czy w postępowaniu dotyczącym zabójstwa żony Kamila T. nie doszło do nieprawidłowości. Prokuratorzy badają, czy podczas wyjaśniania okoliczności zdarzenia z maja 2014 roku śledczy należycie wypełnili swoje obowiązki. Postępowania prowadzone są niezależnie od siebie.