Były policjant, który podczas przesłuchania uderzył i kopał zatrzymanego ostatecznie wpłacił zadośćuczynienie na rzecz pokrzywdzonego. Okazuje się jednak, że to nie koniec sprawy.
Podczas dzisiejszego posiedzenia sądu, Wojciech K. oskarżony o naruszenie nietykalności cielesnej zatrzymanego, przedstawił dowód wpłaty brakujących 3400 złotych, na rzecz kierowcy, wobec którego użył przemocy.
Przypomnijmy, sprawa dotyczy wydarzeń z 12 stycznia 2015 roku. Podczas przesłuchania kierowcy, zatrzymanego za jazdę pod wpływem alkoholu, w komisariacie na kieleckim osiedlu Na Stoku, funkcjonariusz uderzył przesłuchiwanego w twarz i kopnął.
Podczas mediacji między stronami, sąd wyznaczył rekompensatę na rzecz pokrzywdzonego, w wysokości 5 tysięcy złotych. Jednak z uwagi na ciężką chorobę i związane z nią wysokie koszty leczenia, oskarżony wnosił należność w ratach.
W związku z uregulowaniem całej kwoty, obrona oskarżonego wniosła o bezwarunkowe umorzenie sprawy. Tymczasem wniosek ten zakwestionował prokurator, który z uwagi na charakter popełnionego przez oskarżonego czynu, domaga się warunkowego umorzenia postępowania na okres dwóch lat.
W celu rozpatrzenia wniosków obu stron, sąd odroczył postępowanie do 23 sierpnia.