Świętokrzyscy działacze Polskiego Stronnictwa Ludowego są zaniepokojeni pracami nad ustawą o Funduszu Dróg Samorządowych. Ma on być zasilany wpływami z opłat wnoszonych przez producentów i importerów paliw.
Marszałek województwa świętokrzyskiego Adam Jarubas jest zdania, że skutki tej ustawy odczują wszyscy.
– Ci, którzy będą jechać na wakacje i ci, którzy będą tankować swoje ciągniki na żniwa zapłacą 25 groszy więcej. W naszej opinii to skandaliczna ustawa – powiedział Adam Jarubas.
Prezes Świętokrzyskiej Izby Rolniczej Ryszard Ciźla uważa, że propozycja podniesienia opłat będzie miała niekorzystny wpływ na rozwój rolnictwa w kraju. Jego zdaniem ceny polskich produktów wzrosną.
– Jeśli nasze rolnictwo nie będzie konkurencyjne, to skończy się hasło mówiące o wspaniałym eksporcie i dochodach. Konkurujemy tylko i wyłącznie ceną, a cena zależy od kosztów. Ta podwyżka niewątpliwie zwiększy koszty produkcji rolnej – uważa Ryszard Ciźla.
Szef świętokrzyskich struktur Prawa i Sprawiedliwości, poseł Krzysztof Lipiec powiedział dziś na antenie Radia Kielce, że wprowadzenie nowej opłaty drogowej nie musi oznaczać wzrostu cen na stacjach paliw. Parlamentarzysta stwierdził, że sytuacja finansowa polskich koncernów i importerów jest dobra i jak twierdzą, obciążenie ich dodatkowym podatkiem niekoniecznie musi przekładać się na droższe paliwa na stacjach.
Fundusz Dróg Samorządowych ma w założeniu pomóc w sfinansowaniu do 80% kosztów budowy lub remontów dróg. Producenci i importerzy paliwa mają w przypadku benzyn i oleju napędowego wnosić opłaty w wysokości 20 groszy za litr oraz 37 groszy za kilogram gazu. Nowa opłata ma zapewnić budżetowi państwa około 4-5 miliardów złotych rocznie.