Doroczny spływ kajakowy odbył się na Nidzie. Prawie 40 osób miało do przepłynięcia około 10 kilometrów. Kajakarze wypłynęli z miejscowości Kuby Młyny, przez Bilczę i Bieleckie Młyny dotarli do Morawicy.
Ten odcinek rzeki do tej pory nie został w żaden sposób uregulowany, dzięki czemu kajakarze mogli podziwiać malownicze krajobrazy.
– Rzeka spokojna, ale adrenaliny też nie zabrakło. Musieliśmy omijać przewrócone pnie drzew i wystające pale. Byli z nami ratownicy, którzy nas asekurowali, także czuliśmy się bezpiecznie. Płynęliśmy z prędkością 6 km na godzinę – mówi Marcin Dziewięcki, prezes Lokalnej Grupy Działania „Perły Czarnej Nidy”.
W spływie kajakowym po Nidzie uczestniczył, m.in., Rafał Wilk.
– Pasją do kajaków zaraził mnie kolega, z którym pierwszy raz popłynąłem. W taką pogodę jak dzisiaj, to doskonała forma wypoczynku. Temperatura odczuwalna rzeki jest o 10 stopni Celsjusza niższa od temperatury powietrza. Dodatkowo rzeka z perspektywy kajaka wygląda zupełnie inaczej niż z lądu – dodał Rafał Wilk.
Po zakończonym spływie kajakarze wzięli udział w spotkaniu integracyjnym, które odbyło się w Morawicy.