Wierni, rodzina oraz przyjaciele towarzyszyli w ostatniej drodze księdzu Janowi Biernackiemu. Proboszcz parafii z kościoła św. Marcina w Tarnawie został zamordowany we wtorek w swojej plebanii.
Mszy świętej przewodniczył ordynariusz diecezji kieleckiej ks. bp Jan Piotrowski. W trakcie homilii mówił o tym, że ta śmierć była dla wszystkich wielkim zaskoczeniem i wiele osób nie może pogodzić się z taką tragedią.
– Święty Jan Paweł II mówił o tym, że przykazanie „nie zabijaj” zawiera w sobie nie tylko zakaz, ono wzywa nas do określonych postaw i zachowań pozytywnych. Nie zabijaj, a raczej chroń życie – podkreślił ks. Bp Jan Piotrowski.
Ordynariusz diecezji kieleckiej zwrócił uwagę na to, że ksiądz Jan Biernacki został brutalnie zamordowany.
– Nie możemy przejść obojętnie wobec takiej tragedii, nawet jeśli nie chcemy być bezdusznymi sędziami w tej sprawie. Nie możemy także zapominać o miłosierdziu – mówił w trakcie homilii ks. Bp Jan Piotrowski.
W uroczystościach pogrzebowych udział wzięli wierni, którzy uważają, że zamordowany duchowny był kapłanem z powołania. – To był nasz przyjaciel – podkreślali.
Ksiądz Jan Biernacki święcenia kapłańskie przyjął w 1971 roku. Był kapelanem Ochotniczej Straży Pożarnej w Sędziszowie. Na parafii służył od prawie 30 lat. Ciało zmarłego zostało złożone na cmentarzu parafialnym w Chmielniku.