Kartki w Lidze Mistrzów czy na wielkich turniejach reprezentacyjnych to od zawsze zmora zawodników i szkoleniowców. Nie inaczej jest i tym razem, a na własnej skórze mocno odczuwają to Włosi. Napomnienia zabierają im bowiem dwóch kluczowych zawodników i młoda Squadra Azzurra znowu musi zostać nieco przemodelowana.
„Z Hiszpanią potrzeba cudu? Dokonamy go!” – nie miał wątpliwości selekcjoner Luigi Di Biagio po tym, jak jego zespół pokonał 1:0 Niemców i zameldował się w półfinale UEFA EURO U21.
Ostatnia potyczka fazy grupowej przyniosła jednak zawieszenie dla Domenico Berardiego i Andrei Contiego. Obaj piłkarze to kluczowe punkty włoskiej ekipy, ale trener zapewnia, że „mamy zastępców na poziomie i z 23-osobowej drużyny może grać każdy”.
Co może zrobić Di Biagio w celu zastąpienia swoich asów?
Niewykluczone, że powróci do zestawienia z Andreą Petagną na szpicy oraz Federico Bernardeschim i Federico Chiesą po jego bokach. Z kolei w tyłach może zdecydować się na posłanie w bój Davide Calabrii, który rozegrał już podczas trwającego Euro jeden mecz – przegrany 1:3 z Czechami w Tychach.
Oprócz tych dwóch absencji, selekcjoner zmaga się jeszcze z niepewnością w sprawie Mattii Caldary. Środkowy obrońca narzeka na kontuzję, a gotowy do gry w jego miejsce u boku Daniele Ruganiego jest chociażby Alex Ferrari z Hellasa Werona.
Półfinałowy mecz UEFA EURO U21 Włochy – Hiszpania w Krakowie o 21.00.