Podczas gali Polsat Boxing Nigth w gdańskiej Ergo Arenie pochodzący z Łagowicy w gminie Iwaniska Mateusz Masternak pokonał jednogłośnie na punktu Ukraińca Ismajiła Siłłacha w wadze junior ciężkiej Mateusz Masternak. Na początku czwartej rundy po prawym prostym na deskach znalazł się Ukrainiec, ale z kolei pod koniec ósmego starcia po prawym sierpowym rywala liczony był Polak. Ostatecznie wszyscy sędziowie wskazali na triumf Polaka i typowali 95:93, 96:92 oraz 95:93.
„Tak jak się spodziewałem, to była twarda, dobra walka. Wydaje mi się, że ją wygrałem, ale sędziowie byli innego zdania. Zdarza się. Chętnie bym się jednak jeszcze raz zmierzył z Mateuszem” – zapewnił Siłłach.
30-letni Polak uważa, że dzięki temu pojedynkowi zyskał kolejne doświadczenie, a zwycięstwo będzie krokiem naprzód w jego karierze.
„Stale się rozwijam. Teraz przeboksowałem 10 rund na dobrym poziomie z niewygodnym i ruchliwym przeciwnikiem. Ukrainiec co chwila zmieniał pozycję i nie mogłem zagonić go do narożnika. Widać było, że nie przyjechał tylko po pieniądze, ale chciał wygrać i był pewny siebie. To była wyrównana walka i przed ostatnim starciem trener powiedział mi, że potrzebujemy tej rundy. Wygrałem ją i to mogło zadecydować o moim zwycięstwie. Wydaje mi się jednak, że byłem bardziej zdecydowany i precyzyjny” – ocenił Masternak.