Rozpoczął się proces Krzysztofa S., byłego dyrektora Szpitala Powiatowego we Włoszczowie. Jest on oskarżony o niedopełnienie obowiązków, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, podczas zawierania umów na usługi telekomunikacyjne dla lecznicy. Ponadto, miał wprowadzać do ewidencji szpitala podrobione dokumenty z tymi umowami oraz przywłaszczyć cztery telefony komórkowe o wartości ponad 12.000 zł.
Podczas dzisiejszej rozprawy Krzysztof S. złożył wyjaśnienia przed Sądem Rejonowym we Włoszczowie. Mężczyzna stanowczo zaprzecza zarzutom stawianym przez prokuraturę. Oskarżony twierdzi, że kiedy objął kierownicze stanowisko, szpital miał ponad 20-milionowy dług. Jednym z działań ograniczających zadłużenie miało być znalezienie korzystnej umowy na usługi telekomunikacyjne. Taką przedstawiła Izabela S. – przedstawicielka jednego z telekomów.
Oskarżony twierdzi, że podpisał z nią jedną umowę, która prawdopodobnie dotyczyła finalnej części współpracy. – Na kolejnych umowach, jak stwierdził grafolog, to nie były moje podpisy. Przy podpisaniu pierwszych umów zawsze jest potrzebne ksero dowodu szefa. Myślę, że zostało ono wykorzystane do podpisania kolejnych – stwierdził oskarżony.
W sprawie oskarżone były jeszcze dwie inne osoby, jednak ich wątki zostały wyłączone do oddzielnych postępowań. Izabeli S. zarzucono popełnienie 18 przestępstw, polegających na podrabianiu dokumentów związanych z umowami telekomunikacyjnymi i oszustwami na szkodę szpitala we Włoszczowie oraz operatora sieci telefonii komórkowej. Natomiast Beacie T. zarzucono przywłaszczenie powierzonego telefonu komórkowego o wartości ponad 600 złotych. Kobiety przyznały się do winy.
Kolejna rozprawa byłego dyrektora szpitala odbędzie się jutro. Do wszystkich zarzucanych czynów doszło w latach 2014-2015. Podejrzanym grozi do 10 lat pozbawienia wolności.