Po dwóch seriach spotkań UEFA EURO U21 Słowacy są wiceliderem grupy A.
Podopieczni Pavla Hapala zdobyli trzy punkty i jeżeli chcą być pewni awansu do kolejnej fazy, muszą pokonać Szwedów i liczyć przy tym, że Anglia nie wygra z Polską. – To reprezentacja „Trzech Koron” będzie faworytem czwartkowego meczu – uważa selekcjoner „Sokołów”.
Po porażce z Anglią Słowacy zdają sobie sprawę z tego, że w kwestii awansu do kolejnej fazy już nie wszystko zależy od nich, ale nie zamierzają nadmiernie skupiać się na wydarzeniach z Kielc, gdzie Polska rywalizowała będzie z „Synami Albionu”.
– Istnieje wiele możliwych scenariuszy w kwestii naszego awansu, ale my nie kalkulujemy i skupiamy się przede wszystkim na naszym meczu – mówi Pavel Hapal. – Nie kalkuluję, bo nie jestem dobry z matematyki. Ważne, żebyśmy wygrali swój mecz i na tym się skupiamy. Wszelkie obliczenia zostawiam trenerowi – tłumaczy pomocnik „Sokołów” Stanislav Lobotka.
Selekcjoner Słowaków jest świadom tego, że w czwartek przed prowadzonym przez niego zespołem nie lada wyzwanie.
– Wiem, że Szwedzi to obrońcy tytułu. Zaznaczam jednak, że teraz jest to kompletniejszy zespół, niż dwa lata temu. Ta drużyna ma jeszcze więcej jakości. To rywale będą faworytem do zwycięstwa w czwartkowym spotkaniu.
Zremisowali z Anglią, podczas gdy my przegraliśmy z tym zespołem. Są dobrze zorganizowani i popełniają mało błędów. Mają jednak też swoje słabsze strony, ale to zachowam dla siebie – mówi szkoleniowiec.
Mecz Słowacja – Szwecja w Lubinie o godzinie 20.45.