Po raz dwunasty na Świętym Krzyżu odbył się Jarmark Świętokrzyski. W festynie wzięło udział kilka tysięcy osób. Na błoniach okalających klasztor od strony północnej na specjalnie zbudowanej scenie swoją twórczość prezentowały zespoły i kapele ludowe z terenu powiatu kieleckiego, m.in. z Rykoszyna, Kakonina, Bielin, Nowej Słupi, jak również zespoły folklorystyczne z Węgier, Ukrainy i Niemiec.
Podczas jarmarku można było również skosztować m.in. kapusty z grochem, świętokrzyskiego żurku, chleba ze smalcem i kiszonym ogórkiem, kaszanki, czy słodkich wypieków.
Z własnoręcznie przyrządzonymi wyrobami przyjechały m.in. panie ze Stowarzyszenia „Miejska Góra” z gminy Bodzentyn. Jak powiedziała Alina Rdzanek, prezes organizacji, członkinie koła starają się podtrzymywać tradycje swoich mam i babć. – Przywiozłyśmy te wyroby, z których słynie Bodzentyn, a więc pierogi z kapustą, bułki z jagodami, żurek z kiełbasą i jajkiem oraz grzyby, które uzbierałyśmy w naszych lasach. Prowadzimy także zespół śpiewaczy, na próbach spotykamy się raz w tygodniu, a efekty naszej pracy można usłyszeć na takich imprezach, jak np. ta dzisiejsza - dodała Alina Rdzanek.
Po raz dwunasty w Jarmarku Świętokrzyskim udział wzięła Teresa Ściubis. – Zawsze staram się brać udział w takich imprezach plenerowych, ponieważ lubię tańczyć i śpiewać oraz słuchać muzyki ludowej, która zawsze wprawia mnie w dobry humor – dodaje Teresa Ściubis.
Podczas jarmarku przeprowadzona została także kwesta na rzecz 4- letniej Gabrysi Kowalskiej, chorej na bardzo rzadki i złośliwy nowotwór. Pieniądze do puszek zbierali m.in. Weronika Mergalska i Paweł Sałata. Jak powiedzieli, są tylko kilka lat starsi od Gabrysi, ale lubią pomagać potrzebującym, dlatego dziś kwestowali na Świętym Krzyżu.
Tegoroczna edycja Jarmarku Świętokrzyskiego odbyła się pod nazwą „Powiat Kielecki pomostem do Europy”.