Szanse na występ Krzysztofa Lijewskiego w sobotnim rewanżowym meczu finału PGNiG Superligi z Orlenem Wisłą Płock są bardzo małe.
Rozgrywający Vive Tauronu został mocno poturbowany przez szczypiornistów „Nafciarzy” w środowym starciu obydwu ekip
– Krzysiek ma krwiaka krtani i szwy na rozciętej brodzie. Wieczorem kiedy wracaliśmy z Płocka miał problemy z oddychaniem i zawroty głowy – wyjaśnia Tałant Dujszebajew. Dla mnie zawsze najważniejsze jest zdrowie zawodnika, dlatego teraz interesuje mnie przede wszystkim to, żeby jak najszybciej doszedł do siebie. Nie myślę o nim w kontekście sobotniego meczu – dodaje trener kielczan.
Przypomnijmy, w pierwszym finałowym pojedynku o mistrzostwo Polski Vive Tauron Kielce pokonało na wyjeździe Orlen Wisłę Płock 25:24. Rewanż w sobotę o 14.00 w Hali Legionów.