Akcja ratunkowa w miejscowości Hucisko zakończona. Po ponad 10 godzinach desperat, który groził, że skoczy z słupa wysokiego napięcia zszedł z niego sam. Został oddany pod opiekę medyczną. – poinformował Karol Macek z Miejskiej Komendy Policji w Kielcach.
Mężczyzna groził, że popełni samobójstwo. Na miejscu pojawiły się służby ratunkowe. Strażacy rozłożyli specjalne poduszki, a pracownicy pogotowia energetycznego odłączyli napięcie. Kontakt z mężczyzną utrzymywali cały czas policyjni negocjatorzy.
Mężczyzna wspiął się na wysokość około 6 metrów. Wielokrotnie przemieszczał się po rusztowaniach słupa. Kiedy strażacy rozłożyli drabiny i chcieli sprowadzić go na ziemie, zaczął wspinać się jeszcze wyżej. Po około 10 godzinach sam zdecydował się zejść na ziemię.
Ze wstępnych ustaleń wynika, że desperat ma problemy rodzinne. Nie pochodzi on z tamtych okolic. Tymczasem do kolejnego, podobnego incydentu doszło w Kielcach przy ulicy Szczyglej. Z okna jednego z mieszkań wyskoczyć chciał młody mężczyzna. Nieoficjalnie wiadomo, że jest to ten sam chłopak, który w ubiegłą niedziele chciał wyskoczyć z wieżowca przy ulicy Sandomierskiej. Tym razem został szybko obezwładniony przez policje i przekazany służbom medycznym.