Mimo wcześniejszych zapowiedzi zawodnika Mariusza Jurkiewicza nie zobaczymy w sobotnim meczu półfinałowym PGNiG Superligi, w którym Vive Tauron zmierzy się ma wyjeździe z MMTS Kwidzyn.
Jeszcze kilka tygodni temu, kiedy szczypiornista po długotrwałej rekonwalescencji po kontuzji wznowił treningi z zespołem, mówił, że zrobi wszystko, żeby wrócić na parkiet po przerwie na reprezentację. – Tak się jednak nie stanie – mówi Tomasz Strząbała.
– Przed nami same mecze o stawkę, a zawodnika po tak długiej kontuzji nie wprowadza się raczej w takich spotkaniach. Zaczekamy jednak na decyzję sztabu medycznego i wtedy podejmiemy decyzję – wyjaśnia drugi szkoleniowiec kielczan.
Jak dowiedzieliśmy się powinna ona zapaść najpóźniej przed finałem Pucharu Polski z Orlenem Wisłą Płock, który zaplanowano na 21 maja w Lublinie.
Przypomnijmy, Mariusz Jurkiewicz kontuzji barku doznał w styczniu podczas sparringu przed mistrzostwami świata.