Pielęgniarki ze szpitala w Jędrzejowie będą dziś pikietować przed lecznicą i miejscowym starostwem. Domagają się podwyżki płacy zasadniczej do minimalnego wynagrodzenia w wysokości 2 tysięcy złotych brutto.
Małgorzata Jankiewicz, przewodnicząca Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych, informuje, że udział w demonstracji weźmie około 90 sióstr, które dziś nie pełnią dyżurów. Protest w żaden sposób nie wpłynie na pracę szpitala.
Pielęgniarki chcą wręczyć petycję z prośbą, by wstawił się za nimi u dyrekcji szpitala.
-To krzyk rozpaczy z naszej strony. Może starosta i Rada Powiatu będą mogli nam pomóc w negocjacjach z dyrekcją – mówi Małgorzata Jankiewicz.
Jak dodała, pielęgniarki organizują pikietę, by poinformować społeczeństwo o swojej trudnej sytuacji.
Siostry twierdzą, że zarząd lecznicy nie podwyższył im zarobków do wysokości pensji minimalnej, a żeby uzyskać wymaganą kwotę, do płacy zasadniczej zostały włączone dodatki za wysługę lat. Szpital nie wypłaca też „trzynastek”, premii i pieniędzy funduszu socjalnego.
– 90 pielęgniarek zadeklarowało złożenie wypowiedzeń z pracy, jeżeli sytuacja się nie zmieni – dodała Małgorzata Jankiewicz.
Pensja netto wynosi około 1 900 złotych. Ponadto siostry otrzymują dodatek gwarantowany przez Ministerstwo Zdrowia, który obecnie wynosi około 460 złotych netto. Pielęgniarki ze szpitala w Jędrzejowie starają się o podwyżki od 9 lat, czyli od dnia, kiedy lecznicę wydzierżawiła spółka ArtMedik. Od tego czasu cały czas są w sporze zbiorowym z dyrekcja szpitala.
Zdaniem Roberta Frańczaka, wiceprezesa Spółki ArtMedik, szpitala nie stać na podwyżki, ponieważ ciągle obniżane są wyceny różnych procedur. Poza tym, nie wiadomo, jak szpital będzie funkcjonował po wejściu w życie ustawy o sieci szpitali. Dopiero pod koniec czerwca okaże się, jakie oddziały zostaną w szpitalu, wtedy będzie można powrócić do rozmów w sprawie podwyżek.