– W czerwcu podejmę decyzję, co dalej z moją grą w KSSPR Końskie – powiedział rozgrywający piątej drużyny I ligi piłki ręcznej Sebastian Smołuch.
Szczypiornista od dłuższego czasu narzeka na dokuczliwy ból pleców, który towarzyszy mu od grudniowego wypadku.
– Mam osłabione mięśnie i nie mam czasu na ich odbudowę. Poczekam jeszcze kilka miesięcy. Zobaczę jak będzie z moim zdrowiem, oczywiście skonsultuję to z rodziną i wtedy powiem co dalej – wyjaśnia konecki piłkarz ręczny.
31-letni zawodnik jest jednym z podstawowych graczy drużyny Michała Przybylskiego. Jego ewentualna rezygnacja z wyczynowego uprawiania sportu byłaby dla KSSPR dużym osłabieniem.