Robert C., były prezes Zakładu Energetyki Cieplnej w Starachowicach musi wpłacić 2 tysiące złotych grzywny za przywłaszczenie trzech telefonów komórkowych należących do firmy. Taki wyrok zapadł dzisiaj w tamtejszym Sądzie Rejonowym.
Jak informuje Jan Klocek, rzecznik Sądu Okręgowego w Kielcach, mężczyznę zobowiązano także do wpłacenia dodatkowo 3 tysięcy złotych do starachowickiego ZEC-u celem naprawienia szkody.
Zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa w 2015 roku złożył Marcin Pocheć, obecny prezes Zakładu Energetyki Cieplej w Starachowicach. W piśmie złożonym do prokuratury napisał, że podejrzewa że dwa telefony, które zgodnie z protokołem powinny zostać zlikwidowanie nie trafiły do magazynu odpadów. Natomiast trzeci aparat nie został zwrócony do zakładu, po zakończeniu pracy przez jego poprzednika. Akt oskarżenia w tej sprawie trafił do sądu pod koniec zeszłego roku.
Roberta C. uniewinniono natomiast od drugiego z zarzucanych mu czynów dotyczącego nakłaniania pracowników zakładu do poświadczenia nieprawdy w protokołach likwidacyjnych. Mężczyzna musi także pokryć koszty sądowe w wysokości ponad 4 tysięcy złotych oraz oddać przywłaszczone telefony. Wyrok jest nieprawomocny.