Nie milkną echa przegranego w sobotę 13:15 złotego seta przez siatkarki KSZO Ostrowiec z Legionovią Legionowo, który dał utrzymanie drużynie z Mazowsza. Cały mecz „pomarańczowo-czarne” wygrały 3:0 i odrobiły starty ze spotkania w Legionowie.
– System ze złotym setem nie jest do końca sprawiedliwy i nie mówię tak dlatego, że to moja drużyna przegrała. Według mnie taka rywalizacja powinna toczyć się dwóch wygranych meczów. Nie może być tak, że jedna partia decyduje o siedmiu miesiącach rozgrywek. To jest za duża stawka na złoty set – podkreślił trener KSZO Dariusz Parkitny.
– Nie ma co odwoływać się do przepisów. Po prostu sport jest brutalny. Nie byliśmy jak FC Barcelona, która w piłkarskiej Lidze Mistrzów nie tylko odrobiła straty ze spotkania z Paris Saint Germain, ale zdołała jeszcze zdobyć decydującą bramkę. Nam się to nie udało. Graliśmy świetnie przez trzy partie. W złotym secie zabrakło koncentracji i przydarzyły nam się błędy – powiedział nam prezes ostrowieckiego klubu Tomasz Półgrabski.
Teraz siatkarki KSZO Ostrowiec czeka baraż o prawo gry w Orlen Lidze. Ich rywalem będzie najlepsza drużyna pierwszej ligi Wisła Warszawa, która w trzech spotkaniach pokonała Proximę Kraków. Również rywalizacja pomiędzy KSZO i Wisłą toczyć się będzie do trzech zwycięstw. Pierwsze dwa mecze mają zostać rozegrane w Ostrowcu 26 i 27 kwietnia, ale działacze KSZO chcą ten termin przyspieszyć o kilka dni.