W ostatniej kolejce sezonu zasadniczego Orlen Ligi doszło do bardzo niespodziewanego rozstrzygnięcia. Mistrz Polski i lider tabeli Chemik Police przegrał w Sopocie z zajmującym dwunaste miejsce Atomem Trefl , który dzięki temu zapewnił sobie utrzymanie.
Ten wynik oznaczał, że siatkarki KSZO Ostrowiec nawet przy zdobyciu trzech punktów w meczu z Budowlanymi Toruń nie mają już szans na wyprzedzenie sopocianek i będą musiały grać dwumecz o 13 miejsce. Tak też się stało. Ostrowczanki przy prowadzeniu z Budowlanymi 2:0 w setach otrzymały informację o niekorzystnym dla nich wyniku w Sopocie i mecz w Toruniu przegrały 2:3.
– Dla mnie to było troszeczkę ustawione. Nie powinno tak być . To jest bardzo niesportowe zachowanie – powiedziała nam przyjmująca KSZO Roksana Brzóska.
Zniesmaczony całą sytuacją jest również przewodniczący Rady Nadzorczej KSZO S.A. Mariusz Rokita.
– Liczyliśmy na to, że jak mistrz Polski jedzie do zespołu zajmującego dwunaste miejsce to wygra, a stało się inaczej. Trochę to przykre, bo Chemik do tej pory prezentował równy poziom i doznał porażek tylko z wiceliderem i trzecią drużyną tabeli. Nie chcę się doszukiwać jakichś podtekstów, ale przy porażce Atomu Trefla mielibyśmy szanse na bezpośrednie utrzymanie – powiedział Mariusz Rokita.
Teraz przed siatkarkami KSZO walka z Legionovią Legionowo o 13 miejsce, dające utrzymanie w Orlen Lidze.
Pierwszy mecz odbędzie się 2 kwietnia w Legionowie, rewanż tydzień później w Ostrowcu. Przy równej liczbie punktów w tym dwumeczu zostanie rozegrany tzw. złoty set. Zespół, który wygra tę rywalizację zapewni sobie utrzymanie, a pokonany będzie musiał walczyć o prawo gry w Orlen Lidze z najlepszym pierwszoligowcem. Będzie to Wisła Warszawa lub Proxima Kraków, bo te dwie drużyny spotkają się w finale na zapleczu ekstraklasy.