Jedna osoba zginęła w pożarze budynku wielorodzinnego w Starachowicach. Kilkanaście minut po północy strażacy otrzymali zgłoszenie o pożarze przy ulicy Leśnej. Z zadymionego budynku wyniesiono dwóch nieprzytomnych mężczyzn. Niestety jednego nie udało się uratować. Pozostałych mieszkańców ewakuowano - poinformował starszy kpt. Marcin Nyga.
Pomieszczenie w którym przebywali mężczyźni, uległo zniszczeniu. Pożar powstał prawdopodobnie w wyniku zaprószenia ognia. Niewykluczone, że mężczyzna zatruł się dymem z palącej się wersalki. Dokładne przyczyny tragedii ustali policja i prokuratura.
W akcji ratowniczej uczestniczyły cztery zastępy straży.