Prawie 400 osób wzięło udział w III Nocnej Drodze Krzyżowej z Kielc na Święty Krzyż. Jej uczestnicy wyruszyli wczoraj wieczorem z Kielc-Dąbrowy. Pokonali około 40 kilometrów i dotarli nad ranem do klasztoru na Świętym Krzyżu.
Jak informuje Dawid Jędrzejczyk, wiceprezes Kieleckiego Stowarzyszenia Młodzieży diecezji kieleckiej, pomysł na organizację Nocnej Drogi Krzyżowej powstał 3 lata temu. Jest ona wzorowana na ekstremalnej drodze krzyżowej, ale skrócona została trasa, żeby mogło w niej wziąć udział więcej osób.
– Nocną Drogę Krzyżową przechodzimy inaczej niż zwykłą. W tym trudzie, który zastali pielgrzymi, w tym deszczu i zimnie oraz w nocy, zupełnie inaczej się to przeżywa – zaznaczył Dawid Jędrzejczyk.
W nocnej wyprawie drugi raz wziął udział m.in. Łukasz Matyrys. W rozmowie z naszym reportem powiedział, że wędrówka była bardzo trudna.
– Ten wysiłek pozwala nam zrozumieć w tym momencie innych. Na co dzień mamy zupełnie inne myślenie i marzenia. Chcielibyśmy pojechać na wakacje, czy mieć lepszą pracę, natomiast moim marzeniem w trakcie tej drogi były ciepła herbata i ciepła bluza na przebranie. To właśnie pozwala nam zrozumieć innych, biednych i potrzebujących – powiedział.
W trakcie wędrówki wierni rozważali stacje Drogi Krzyżowej. W tym roku rozważania pt. „To nie na moje ręce, silniejszego trzeba” napisał biskup senior Kazimierz Ryczan.
Na miejscu grupa pobłogosławiona została relikwiami Drzewa Krzyża Św., a następnie autokarami wróciła do Kielc. Organizatorem nocnego nabożeństwa było Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży.