Nieprawidłowości w funkcjonowaniu składowiska odpadów komunalnych w Sielcu Biskupim w gminie Skalbmierz wykazała kontrola Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska. Obiekt jest dzierżawiony od gminy przez firmę „Ekom” od 2004 roku.
Jak informuje Wojewódzki Inspektor Ochrony Środowiska Witold Bruzda kontrola wykazała m.in., że na wysypisko mimo decyzji Urzędu Marszałkowskiego o jego zamknięciu w połowie ubiegłego roku nadal trafiały odpady.
– Teren miał zostać zabezpieczony, poddany rekultywacji, a następnie monitorowany. Pomiary terenu wykazały jednak, że po zamknięciu na składowisko dalej trafiały odpady – tłumaczy.
Jak dodaje, dalej trwają prace nad sporządzeniem ostatecznego raportu z wynikami kontroli.
– Pracujemy nad dokumentem, który przedstawi nasze stanowisko w tej sprawie. A ta jest dość skomplikowana i potrzebujemy czasu, by wszystkie nieprawidłowości wyjaśnić – zaznacza Witold Bruzda.
Według skalbmierskiego radnego Marka Juszczyka funkcjonowanie składowiska budziło wątpliwości od lat.
– Od samego początku, kiedy obiekt został wydzierżawiony firmie „Ekom” mieliśmy zastrzeżenia. Na wysypisko trafiały śmieci, które nie były w należyty sposób udokumentowane. Dzisiaj nikt nie jest w stanie wytłumaczyć, skąd te śmieci w tak dużej ilości się tam wzięły – podkreśla radny.
Jak dodaje, o nieprawidłowościach na składowisku informowany był burmistrz miasta.
– My wiemy skąd śmieci się tam wzięły i dziwi nas, że nikt z urzędu miasta i gminy nie widział przejeżdżających w bliskiej odległości od ratusza samochodów wyładowanych odpadami z Kielc – przekonuje Marek Juszczyk.
Burmistrz Skalbmierza Michał Markiewicz informuje, że na wniosek radnych miejski ratusz przy udziale Urzędu Marszałkowskiego kilkakrotnie kontrolował stan wysypiska. Wtedy nie dopatrzono się większych nieprawidłowości. Burmistrz wyjaśnia, że obecnie czeka na ostateczny wynik kontroli przeprowadzony przez WIOŚ i nie wyklucza, podobnie jak radni, że sprawa zostanie zgłoszona do prokuratury.