Nadal nie wiadomo jak długo potrwa jeszcze śledztwo dotyczące korupcji w Narodowym Centrum Badań i Rozwoju. W lipcu Krzysztof K., były dyrektor tej instytucji, Krzysztof K.- wieloletni współpracownik kieleckiego biznesmena Michała Sołowowa oraz Włodzimierz S., prezes Areoklubu Polskiego zostali zatrzymani za wręczanie lub przyjmowanie korzyści majątkowych.
Prokuratura Krajowa prowadzi dwa odrębne postępowania. Pierwsze dotyczy profesora Krzysztofa K., byłego dyrektora centrum, jego żony Anny oraz biznesmena Krzysztofa K. Na podejrzanych ciążą zarzuty związane z działaniami korupcyjnymi, do których miało dojść w 2015 roku. Ustalono, że były prezes NCBR otrzymał od przedsiębiorcy korzyści polegające na załatwieniu wysokopłatnej pracy dla żony oraz sfinansowaniu pobytów wypoczynkowych w kraju i za granicą. W zamian uprzywilejowywał firmy reprezentowane przez biznesmena. Dzięki temu mogły one otrzymać dofinansowanie ze środków publicznych.
Drugie postępowanie dotyczy biznesmena Krzysztofa K oraz Włodzimierza S., prezesa Aeroklubu Polskiego. Śledztwo zostało wyłączone do odrębnego postępowania ze względu na inny materiał dowodowy oraz innych świadków. Oskarżony o wręczanie korzyści majątkowych Krzysztof K. miał zdaniem Prokuratury Krajowej wraz z Włodzimierzem S., korumpować innego funkcjonariusza publicznego. Oferowano mu przelot samolotem i pobyt w jednym z hoteli w Polsce w zamian za korzystne decyzje.
Przypomnijmy, w lipcu po kontroli spółek należących do Michała Sołowowa zatrzymano 3 osoby – profesora Krzysztofa K., byłego dyrektora NCBR, Krzysztofa K., wieloletniego współpracownika kieleckiego przedsiębiorcy oraz Włodzimierza S., prezesa Aeroklubu Polskiego. Ten ostatni po przesłuchaniu został wypuszczony wolność. Wobec dwóch pozostałych zastosowano tymczasowy areszt. W grudniu środek ten uchylono. Mężczyźni po wpłaceniu poręczenia majątkowe w wysokości kolejno 0,5 mln złotych i 5 mln złotych zostali wypuszczeni na wolność. Anna K. także usłyszała zarzuty w lipcu. Grozi im do 12 lat więzienia.