Nie milkną echa wygranej z Mieszkowem Brześć i awansu z drugiego miejsca w grupie do 1/8 Ligi Mistrzów piłkarzy ręcznych Vive Tauronu.
Przed starciem z Białorusinami niektórzy kibice spekulowali, czy kielczanie będą chcieli zasiąść na fotelu wicelidera i jechać do groźnego zespołu Montpellier, czy też będą woleli zająć trzecią pozycję i zmierzyć się z duńskim Silkeborgiem?
Takim pogłoskom stanowczo zaprzecza Marian Urban. – Nie było żadnych kalkulacji. Chcemy wygrywać w każdym meczu, żeby sprawiać radość kibicom, budować pozytywny wizerunek drużyny, a tym samym przyciągać kolejnych sponsorów – wyjaśnia wiceprezes klubu.
Przypomnijmy, pierwsze spotkanie 1/8 Ligi Mistrzów Montpellier – Vive Tauron rozegrane zostanie w ostatni weekend marca we Francji. Rewanż w pierwszy weekend kwietnia w Hali Legionów.