Udanie rozpoczęli turniej ćwierćfinałowy mistrzostw Polski siatkarzy juniorzy Effectora. Kielczanie, którzy są gospodarzami rywalizacji, pewnie pokonali w hali przy ul. Jagiellońskiej Orkana Nisko 3:0 (25:17, 25:19, 25:20).
– Treningi przed turniejem były naprawdę mocne i to było widać na boisku. Poprawiliśmy przyjęcie, ale najważniejsze jest to, że staliśmy się bardziej systematyczni. Naszym głównym rywalem, z którym będziemy walczyć o awans jest Wifama Łódź. To drużyna korzystająca z zawodników SMS Spała, których ma pięciu w swoim składzie– powiedział nam kapitan juniorów Effectora Wojciech Dyk.
– Najważniejsze jest zwycięstwo. Gra pozostawiała jeszcze trochę do życzenia. Momentami dostosowywaliśmy się do poziomu przeciwników, a o oni nie grali najlepiej. Jednak zwycięzców się nie sądzi. Czekamy na kolejne spotkania – podsumował trener juniorów Effectora Mateusz Grabda.
Wifama Łódź, o której mówił kapitan Effectora jest w podgrupie B i kielczanie mogą spotkać się z tym zespołem najwcześniej dopiero w sobotnim półfinale. W czwartek łodzianie pewnie pokonali Trójkę Międzyrzec Podlaski 3:0. W piątek podopieczni Mateusza Grabdy w swoim drugim meczu grupowym zmierzą się o g.14.30 z Bzurą Ozorków. W kieleckim turnieju gra jeszcze jeden zespół z regionu świętokrzyskiego Siatkarz Staszów, który rywalizację rozpocznie w piątek w południe spotkaniem z Trójką Miedzyrzec Podlaski. Dwie najlepsze drużyny z kieleckiego turnieju awansują do półfinałów mistrzostw Polski juniorów w siatkówce.