Drużyna konstruktorów Politechniki Świętokrzyskiej chce wygrać amerykańskie zawody łazików marsjańskich University Rover Challenge. Rywalizacja odbywa się na pustyni w stanie Utah, a inżynierowie z Kielc będą jednymi z jej faworytów. W ubiegłym roku, ich łazik zdobył drugie miejsce w europejskiej edycji zawodów, która odbywała się pod Rzeszowem.
Dawid Pietrala, jeden z konstruktorów zespołu „Impuls” tłumaczy, że do Stanów pojedzie jeszcze lepsza konstrukcja. – Konkurencje są bardzo podobne, natomiast warunki są nieco inne. Przede wszystkim teren działań jest znacznie większy i trudniejszy niż ten, na którym rywalizowaliśmy w Europie.
Dlatego wprowadzamy kilka zupełnie nowych rozwiązań, dzięki którym łazik powinien sobie lepiej radzić w trudnym terenie. Przede wszystkim nasz pojazd będzie miał zupełnie inne zawieszenie – mówi Dawid Pietrala.
Łazik będzie miał również znacznie bardziej precyzyjny manipulator. Doktor Paweł Łaski, koordynator zespołu nie ukrywa, że drużyna nie ma jeszcze oficjalnego potwierdzenia uczestnictwa w zawodach. Z powodu ogromnego zainteresowania konstruktorów z całego świata, organizatorzy University Rover Challenge wybiorą 30 najlepszych uczelnianych zespołów.
– W tej chwili zgłoszonych jest 80 drużyn z całego świata. Bardzo dużo, bo aż 10 jest zespołów polskich. Do 3 marca musimy złożyć dokumenty związane z opisem zadań, które będziemy wykonywać. Do tego dochodzi jeszcze film, który też będzie oceniany – tłumaczy Paweł Łaski.
Zawody University Rover Challenge odbędą się na początku czerwca. Członkowie drużyny „Impuls” nie ukrywają, że chcą zająć najwyższe miejsce na podium.