Zmarła Anna Sowa. Od 2003 roku była pełnomocnikiem prezydenta Kielc do spraw osób niepełnosprawnych. W ostatnim czasie wspólnie z naszą rozgłośnią, prowadziła akcję likwidowania w mieście przeszkód utrudniających życie osobom niepełnosprawnym.
Była to np. budowa podjazdów dla osób poruszających się na wózkach, do sklepów, klubów seniora czy Kieleckiego Domu pod Fontanną.
Zawsze podkreślała, że nie chce być urzędnikiem za biurka. Sama będąc niepełnosprawną doskonale znała problemy środowiska. Jak mówiła, osoby zdrowe często nie zwracają uwagi na bariery architektoniczne, natomiast dla starszych, czy poruszających się na wózkach inwalidzkich jeden schodek broni dostępu do sklepu, albo apteki. Współpracowała z różnymi fundacjami organizując przez wiele lat darmowe transporty do Kielc sprzętu ortopedycznego.
Prezydent Kielc Wojciech Lubawski podkreślił niebywały wkład Anny Sowy w pomoc niepełnosprawnym mieszkańcom miasta. – To dla nas wszystkich jest cios. Pani Ania była człowiekiem, który wkładał w pracę całe swoje serce. Sama doświadczała tych najtrudniejszych wyzwań dla osób niepełnosprawnych. Mimo tego była osobą bardzo ciepłą, kochającą ludzi. Będzie nam bardzo jej brakować w urzędzie. Często razem jeździliśmy, zastanawialiśmy się gdzie można likwidować bariery utrudniające codzienne funkcjonowanie niepełnosprawnym – wspomina Wojciech Lubawski.
Marek Scelina, dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Kielcach podkreśla, że Anna Sowa, mimo swojej niepełnosprawności całe swoje życie i energię poświęciła, aby pomagać innym.
Pracowała od rana do wieczora. Wykorzystywała np. swoje osobiste kontakty do sprowadzania do MOPR-u sprzętu rehabilitacyjnego z Włoch czy Niemiec. Anna Sowa była człowiekiem, który całe życie poświęcił innym, mimo, a może właśnie dlatego, że sam miał życie niezwykle trudne powiedział Marek Scelina.
Anna Sowa była laureatką Nagrody Kielc z 1999 roku, którą otrzymała za aktywność społeczną, wytrwałość i determinację w działalności na rzecz osób niepełnosprawnych.