Kuriozalna sytuacja, dotycząca szkoły podstawowej w Biskupicach, w gminie Sadowie. Placówka formalnie funkcjonuje, ale na zajęcia szkolne nie uczęszcza do niej żadne dziecko.
Marzena Urban – Żelazowska, wójt gminy Sadowie twierdzi, że wszystkie dzieci, które chodziły do tej do szkoły, zostały przeniesione do podstawówki w Sadowiu. Uczą się tam od września ubiegłego roku. Miał to być efekt rozmów z rodzicami i ich decyzji. Ponadto, Rada Gminy postanowiła o zamknięciu szkoły w Biskupicach, ponieważ spadła liczba uczniów w tym miejscu. – W roku szkolnym 2015/2016 do placówki uczęszczało dwadzieścioro sześcioro dzieci. Od września 2016 byłoby ich o pięcioro mniej- mówi Marzena Urban – Żelazowska.
Uchwała rady gminy została jednak negatywnie zaopiniowana przez świętokrzyskiego kuratora oświaty. W związku z tym, gmina wystąpiła z zażaleniem do ministerstwa oświaty, ale resort utrzymał w mocy decyzję kuratora. Radni podjęli więc kolejną uchwałę w tej sprawie. Kazimierz Mądzik, kurator oświaty twierdzi, że decyzja rady była niezgodna z prawem. – Nie można podejmować w tej samej sprawie kolejnej uchwały, skoro jedno postępowanie nie zostało zakończone. Nie przychyliliśmy się do wniosku gminy, ponieważ nie zostały dochowane procedury – tłumaczy kurator. Dodaje, że jeśli od przyszłego roku szkolnego żadne dziecko nie podejmie nauki w szkole w Biskupicach, placówka zostanie zlikwidowana zgodnie z procedurami.
Szkoła w Biskupicach składała się z dwóch budynków, z których jeden jest obecnie zamknięty, a w drugim znajduje się filia Biblioteki Publicznej w Sadowiu.